Tylko Pana Boga, Jego Miłości nie można sfotografować i oprawić w ramki. Przechodziłam kiedyś w jednym z miast przez urokliwy most nad niewielką rzeką. Na poręczy mostu jedna przy drugiej wisiały kłódki. Wielkie, małe, kolorowe i… zardzewiałe. Na niektórych wypisane imiona: Jacek + Agatka ≈ wielka miłość, na innych tylko inicjały: M. K. 22 V 2011 r. – to chyba data ich zakochania się albo poznania, albo zaręczyn, albo może – co daj, Panie Boże – ślubu. Podobno są to kłódki miłości na wieki – tak mówią zakochani i kluczyki wrzucają w głębiny przepływającej przez miasto rzeki.
Każda rodzina ma swoich przodków Każda rodzina ma swoją historię. W jednej ze szkół uczniowie dostali zadanie, by dowiedzieć się jak najwięcej o swoich przodkach. Trudne? Uczniom też się tak początkowo wydawało. Uważali, że to baaardzo trudne zadanie. Ale, jak to często bywa, najtrudniej zacząć. Tak było i tym razem. Tymczasem praca okazała się niezwykle ciekawa i wciągająca. Po kilku tygodniach spotkań i rozmów z najstarszymi osobami w rodzinie powstały wielkie drzewa genealogiczne i piękne rodzinne albumy pełne starych zdjęć, dokumentów i ciekawych wspomnień.
Natknęłam się niedawno w internecie na opowieść o niezwykłym spotkaniu. Kilka lat temu ojciec Jan Góra – ten od spotkań młodzieży na Lednicy – zaprosił na pielgrzymkę do Rzymu Macieja Sykę, który teraz jest między innymi producentem filmowym. „Tam, na specjalnej prywatnej audiencji w Watykanie spotkałem Jana Pawła II. Po raz pierwszy w swoim życiu” – opowiada pan Maciej.
Cztery lata temu 16 października rano 17-letni Ayman jak co dzień wyszedł z domu. Nie pomyślał nawet, że to będzie jego ostatnia droga do szkoły. Ayman Nabil Labib był chrześcijańskim Koptem. Mieszkał z rodzicami w Mallawi, w środkowym Egipcie. Jak większość Koptów, zgodnie z tradycją, na prawym nadgarstku miał wytatuowany znak krzyża. Od dziecka przypominał mu, do Kogo należy.
Najstarsza i największa sieć księgarni Steimatzky w Izraelu zachęca swoich klientów do czytania hasłem „Dobra książka zawsze dotrzyma ci towarzystwa”. Na reklamie pokazano śpiącego czytelnika, a obok bohatera właśnie przeczytanej książki. Wśród postaci są Sherlock Holmes, Don Kichot, Gandalf z „Władcy Pierścieni” czy Pippi Pończoszanka
Zapytano kiedyś papieża Jana XXIII, czy można wydać jego osobiste notatki, które zaczął prowadzić jeszcze jako nastolatek. Papież odpowiedział tak: „Dawniej odczuwałem pewną odrazę na myśl o rozgłaszaniu moich tak osobistych spraw. Rozumiem dobrze, że o papieżu ludzie chcieliby wszystko wiedzieć i że wszystko może przydać się historii. Ale w tych kartach jest zawarta cała moja dusza, to, co bardziej niż cokolwiek innego odczuwam jako swoją własność”.
Ksiądz Piotr z Pragi odprawiał Mszę św. w kościele w Bolsenie we Włoszech. Po słowach Przeistoczenia, na ołtarz, a właściwie na korporał, małą serwetkę leżącą pod pateną na ołtarzu, z Hostii spłynęła prawdziwa krew. Było to w XIII wieku. W Europie niektórzy ludzie zaczęli wtedy wątpić w prawdziwą obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Ksiądz Piotr z Pragi też miał takie myśli, ale bardzo chciał odzyskać wiarę. Dlatego postanowił iść z pielgrzymką do Rzymu.
Maryja ratuje każdego, kto tego chce. Ona nigdy nie zostawia swoich dzieci. Kiedy w lipcu 2013 roku papież Franciszek wyjeżdżał do Rio de Janeiro w Brazylii, na spotkanie z młodzieżą całego świata, na pokładzie samolotu – jak to zwykle bywa podczas pielgrzymek papieskich – towarzyszyło Ojcu Świętemu 70 dziennikarzy różnych narodowości.
Kto znalazł swoje miejsce przy krzyżu, przeżyje radość zmartwychwstania. Cztery lata temu, zanim Jana Pawła II ogłoszono błogosławionym, ogłosiliśmy w „Małym Gościu” konkurs „Napisz list do nieba”. Listów adresowanych do papieża przyszło do redakcji ponad tysiąc.
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ ONLINE
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.